piątek, 18 listopada 2016

Ni to koń ni renifer + DIWM!

Martwa cisza.
Tylko tak mogę określić /wypowiedź przerwana przez wyjącego wilka i cykające świerszcze\ sytuację na blogu. Mój komputer ledwo zipie, dlatego notka została przesunięta o całe 3 dni 😐! W związku ze zbliżającymi się świętami Bóg zapłać wam tworzyciele reklam, dzięki wam wiem, że już po 1 listopada mam się szykować na 24 grudnia!1 postanowiłam uszyć renifero fererro oreło aka konika z białym brzuszkiem. Dodatkowo żeby zakładka DIWM taka pusta nie stała przygotowałam też tutorial na słodką zawieszkę, a brelokiem stanie się zwierzątko o nazwie [tu się urwał film].
W ogóle to trochę tak umarłam, bo było mi przyjemnie dając komuś żółwika 💣
w takim razie zapraszam do przeglądnięcia zdjęć!
Konik ma na sobie przewiązane rogi reniferka, czerwony dzwoneczek na karku (jakby się zgubił) i puchaty czerwony nosek! Oczywiście jego właściciel zaopatrzył go również w magiczny pyłek dzięki któremu kobyła może unosić się w powietrzu. Łatwo więc wytłumaczyć skąd znalazły się tu te gwiazdki - przylepiły się podczas wędrówki po niebie i nie chcą opuścić ciepłej sierści Czerwononosego!