Cześć!
Powoli, małymi tip-topami, zbliża się okres Wielkanocy. To ten czas kiedy pojawiają się na drzewach bazie, w głowach wszystkich hasają króliczki, pisklaki, dostaje się mnóstwo kartek z napisem Wesołego Alleluja i dławi się chrzanem. Od kilku lat snuję osobistą opinię na temat tych świąt. Jak powinno być? Na początku smutno, a później radośnie, ba ćwierkająco. A tymczasem jest smutno.
Zostawiam jednak, to dosyć niesprecyzowane zdanie (gdyż każdy chyba widzi jak to jest - cały czas się smucimy, nie radujemy w tej naszej religii) i kicam do waszych domków. Dzisiaj na deser serwuję wam chrzaniąt... króliczątko, które spokojnie możecie zrobić samemu.
EDIT: Króliczki czekają na zmianę oczu na "bezpieczne" ;)
EDIT2: Wybaczcie za tak mało zdjęć tutorialu! Niestety mój okropny telefon nie zrobił zdjęć podczas szycia słuchów...
Chciałabym też poinformować iż aktualnie nie mam czasu na nowe posty i codzienne sprawdzanie komentarzy. Jeżeli ktoś ma jakąś prośbę, chociażby najmniejszą, to odsyłam na stronę Kontakt i napisanie do mnie na howrse lub mail. Szykuję także niespodziankę dla osób, które brały udział w zapomnianych już, ZAGADKACH!
EDIT2: Wybaczcie za tak mało zdjęć tutorialu! Niestety mój okropny telefon nie zrobił zdjęć podczas szycia słuchów...
Chciałabym też poinformować iż aktualnie nie mam czasu na nowe posty i codzienne sprawdzanie komentarzy. Jeżeli ktoś ma jakąś prośbę, chociażby najmniejszą, to odsyłam na stronę Kontakt i napisanie do mnie na howrse lub mail. Szykuję także niespodziankę dla osób, które brały udział w zapomnianych już, ZAGADKACH!